Szukaj

Indiańskie harce

indianie9Późnym popołudniem, kiedy Słońce weszło w znak Dnia Dziecka, w holu szkolnym rozbili swój obóz Indianie. Swoją obecność zaznaczyli głośnymi okrzykami, po czym obejrzeli ciekawą prezentację, ilustrującą zwyczaje, stroje, wierzenia i niesamowite historie z życia Czerwonoskórych. Kiedy zaspokoili ciekawość i otrzymali odpowiedzi na wszystkie pytania, udali się do indiańskiej wioski, gdzie w wigwamie powitał ich nasz wszędobylski Miś Biblioteczny – Charlie Czekoladka w imponującym pióropuszu. Na tę okazję – z racji swych rozmiarów – przyjął imię wielkiego wodza – Mała Kopa i ochoczo towarzyszył nam przez cały wieczór.
Przygotowane atrakcje przypadły zebranym do gustu. Dzielni wojownicy wylosowali wdzięcznie brzmiące indiańskie imiona, wykonali kolorowe pióropusze, a następnie wysłuchali opowieści o plemieniu Tiki-Taka, którą odtworzyli w formie dramy.
W końcu przyszedł czas na zabawę. Ćwiczyliśmy różnorakie sprawności: zaradność „Osaczania jelenia”, celność „Karmienie karibu”, pewność „Łapanie bizona”, zręczność „Polowanie na niedźwiedzia” i zwinność „Wyścigi mustangów”. Zmęczeni, ale radośni udaliśmy się na zasłużony podwieczorek, przygotowany przez mamy. Tam w skupieniu wysłuchaliśmy baśni Beaty Pawlikowskiej o Leśnym Dzwonku, z której dowiedzieliśmy się, jak bez strachu kroczyć ścieżką życia, by stać się szczęśliwym człowiekiem.
Dalej spotkanie upłynęło na nauce piosenki o trzech mustangach i rozpoznawaniu tropów dzikich zwierząt. Wykonaliśmy dziki Taniec deszczu, który udało się wywołać w magiczny sposób przy dźwiękach muzyki relaksacyjnej. Każdy zespół wykonał projekt totemu i znowu przyszedł czas na dużą dawkę zabawy oraz uroczyste Pasowanie na Indian. Imprezę zakończyliśmy projekcją filmu „Indianin w Paryżu” i stworzeniem niepowtarzalnej indiańskiej biżuterii (bransoletki, amulety, naszyjniki, talizmany).
O tym, że zabawa była świetna, świadczą komentarze Bladych Twarzy, że słychać nas było w całej okolicy…Howgh!

Szeryfowe: Dakota, Idaho, Montana