Szukaj

Przepis na „II Rowerową Grę Terenową – Jesień w Zalasewie”

Przepis na „II Rowerową Grę Terenową – Jesień w Zalasewie”

<SKŁADNIKI:

  • około 50 drużyn/zespołów złożonych z dzieci i dorosłych;
  • rower dla każdego;
  • 12 kilometrowa trasa;
  • mapa;
  • orientacja w trenie;
  • kilka zadań sprawnościowych i intelektualnych;
  • bezmiar chęci do wspólnej zabawy;
  • dużo wytrwałości;
  • nutka rywalizacji;
  • ogrom uśmiechu;
  • wiele radości;
  • nieco słodkości, owoców i dobrej zupy.

SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:

23 września 2017 r. zgromadź około 50 drużyn na rowerach w Szkole Podstawowej nr 2 w Zalasewie, każdemu zespołowi wręcz mapę z wyznaczoną 12 kilometrową trasą. Dodaj orientację w terenie oraz połowę zadań sprawnościowych – pompowanie opony rowerowej i układanie puzzli. Odczekaj mniej więcej godzinę, powitaj wracających na metę, pogratuluj im wytrwałości i wskaż kolejne zadania do wykonania – naprzemienne skakanie przez płotki i czołganie się pod nimi, strzał piłką do bramki po uprzednim dziesięciokrotnym kręceniu się dookoła słupka oraz sprawdzian wiedzy – quiz. Potem uśmiechniętym, radosnym członkom drużyn wręcz jabłuszka, nieco słodkości, daj pić. Rozgrzej ich ciepłą zupą. I… czekaj. Pozwól wszystkim ochłonąć, porozmawiać, pośmiać się podczas np. malowania jesiennych pejzaży, wspólnych gier planszowych czy robienia sobie zwariowanych zdjęć.

Po zliczeniu czasu konkurencji zaproś zespoły w jedno miejsce i ogłoś wyniki. Zwycięzcom, a także najmłodszym i najstarszym członkom „II Rowerowej Gry Terenowej – Jesień w Zalasewie” wręcz nagrody ufundowane przez sponsorów.

I co? Smakowało? Powiem, bo i ja tam z Wami byłam, zza aparatu na wszystko patrzyłam. A com widziała i słyszała, na kartce spisałam.

Był czas. I było miejsce. Była radość i było wiele śmiechu. Każdy, kto przyjął zaproszenie szkoły do wspólnej zabawy jest zwycięzcą. Pokazał, że to, co nas buduje, pozwala nam być coraz lepszym, to bycie razem. To wspólnie spędzony czas. Nawet jeśli pogoda płatała nam figle i raz po raz drobny deszcz delikatnie skrapiał nam czoło.

 DSC8732

Anna Kiżło